Hej:) Już tłumaczę, dlaczego znów mnie dość czasu nie było. Otóż nabawiłam się kontuzji prawego nadgarstka (skręcenie czy zwichnięcie) i przez ponad tydzień byłam uziemiona jeśli chodzi o pisanie na laptopie czy ręcznie. Spróbujcie sobie wyobrazić jak wyglądało u mnie mycie włosów...;)
Na szczęście nastąpiła poprawa, która zachęciła mnie do pewnego eksperymentu. Podkradłam bratu płyn/żel do mycia ciała i włosów Old Spice, ten ze słynnej irytującej reklamy. Produkt jest zdzierakiem w czystej postaci, ale mimo to zdecydowałam się umyć nim głowę.
1. Płyn do ciała i włosów Old Spice
2. Odżywka Garnier AiK
Co zrobiłam:
- Umyłam skalp płynem Old Spice
- Długość zabezpieczyłam odżywką AiK
- Całość spłukałam
Efekt:
Świeżość i lekkie uczucie wysuszenia doświadczyłam po spłukaniu płynu. Jest on koloru niebieskiego przez co przyczynił się do chwilowego ochłodzenia koloru. Ogólnie jestem zadowolona z jego działania. Nie polecam go tylko osobom z problemem suchego skalpu, gdyż jest to naprawdę mocny szampon. Idealny za to do roli porządnego oczyszczenia tłustego skalpu.
Widać, że włosy wołają już o pomstę do nieba przydałaby im się henna i lekkie podcięcie. Muszę chwilowo poczekać z tym do całkowitego wyleczenia nadgarstka.
Co myślicie o myciu włosów Old Spice'm? :)
Włosy wyglądają ślicznie. Ja niedawno skaleczylam sie w dlon powaznie i też musialam bidować przy myciu ;/
OdpowiedzUsuńO jakie ładne :) Cudownie wyglądają! Bije od nich samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńPiękne i zadbane włosy :)
OdpowiedzUsuńTego płynu jeszcze nigdy nie stosowałam na włosy :)
chyba nie przeżyłabym zapachu płynu :D ale efekt super ;)
OdpowiedzUsuńWyjatkowo delikatny zapach jak na meski ;)
UsuńWyglądają na bardzo gęste :)
OdpowiedzUsuńŚliczne włoski :) <3
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak musiałaś się gimnastykować :D Średnio co pół roku ląduję z usztywniaczem na nadgarstku i mycie włosów jedną ręką to masakra :D
OdpowiedzUsuńWłosy wołają o pomstę do nieba?! Nie widzę! Mam wrażenie że po jakimkolwiek zabiegu wyglądają pięknie :>
Czytam oglądam zdięcie i mówię sobie w myślach jakie idealne ale urosły i te rowniusieńkie końcóweczki a ty? "Wołają o pomstę do nieba" ;)
OdpowiedzUsuńSą w idealnej kondycji. Absolutnie nie ścinaj. Bije od nich blask jak z Krakowa do Gdańska. Po prostu piękne!
Na zywo moze bardziej widac ta nierownosc, ale dziekuje:D
Usuńdokładnie o tym samym pomyślałam, jakie "o pomstę do nieba"?! nie ścinać mi tu proszę! :)
UsuńDziewczęta potrzebuję Waszej pomocy :( hennowałam kiedyś włosy czarnym indygo, tydzień temu zrobiłam ombre, jak łatwo się domyślić końce są zielone. Fryzjerka próbowała dwa razy je "uratować", ale bezskutecznie. co mam zrobić? nie chcę ich przyciemnić
OdpowiedzUsuńIndygo widac wrzarlo sie mocno we wlosy i raczej trudno bedzie sie go pozbyc. Nie mam doswiadczenia z ombre, ale jedyne co mi przychodzi do glowy to sciac i czekac az wlosy odrosna i pofarbowac naturalki.
UsuńO tego jeszcze nie było :D ale włoski ładnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają super. Ja jeszcze nie używałam tego produktu. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy wpis i KONKURS
http://juliettapastoors.blogspot.com
wow, piękne włosy! :3
OdpowiedzUsuńten wpis jest super!
OdpowiedzUsuńjak zawsze interesujący wpis!
OdpowiedzUsuń