Nie będę kłamać, straciłam nieco wenę do pisania. Nie chodzi o to, że nie mam pomysłów, bo jak zwykle mam ich mnóstwo. Po prostu brakuje mi takiego czasu, bym mogła bez pośpiechu przysiąść i napisać dobry post. Bynajmniej nie myślcie sobie, że z tego zrezygnuję, co to to nie;) Wiadomo, że na siłę nic nie wyjdzie.
Wczoraj po raz trzeci zafarbowałam włosy henną Khadi ciemny brąz, sposobem opisanym tutaj: klik. Dotarło do mnie, że to dzięki niej nie mam już problemu z wypadaniem. Od drugiego farbowania tracę dosłownie jakieś 10 lub mniej włosów dziennie, a podczas rozczesywania po myciu, gdzie zwykle leciało kilkanaście do kilkudziesięciu, wypada chyba 1. Zakochuję się w hennie cały czas na nowo, a jednocześnie żałuję, że bałam się zapoznać z nią dużo wcześniej.
W dzisiejszej Niedzieli minimalistycznie, można powiedzieć, że cała moja obecna pielęgnacja ogranicza się do szamponu, czasem odżywki lub właśnie henny. Włosy po prostu więcej nie potrzebują , są zdrowe i zadowolone.
Na pomysł z kawą wpadłam dziś rano zastanawiając się jakby tu utrwalić kolor zaraz po farbowaniu przy jednoczesnej konieczności mycia.
Co zrobiłam:
- Wymieszałam łyżkę kawy z odpowiednią porcją szamponu Biolaven
- Zmoczyłam skalp (tak sam skalp!) i wmasowałam w niego papkę
- Całość spłukałam
Efekt:
Włoski są bardzo wygładzone i śliskie, nie wiem czy aż nie za bardzo. Układają się przyzwoicie, oprócz tego pasma, które widać po lewej stronie. Pachną teraz jak połączenie kawy z sianem, efekt średni powiem wam:P Mimo, to jak to często bywa Niedziele zaliczam do udanych.
Jeszcze coś. Pytanie skierowane do osób, które niedawno ponownie zakupiły Biolaven: Czy zauważyłyście inną konsystencję, taka normalniejszą, bardziej trzymającą się kupy.? W porównaniu z moimi wcześniejszymi butelkami mam wrażenie jakbym myła włosy innym szamponem, w ogóle nie jest wodnisty tak jak w dawnej recenzji (klik). Zastanawia mnie czy może z moim jest coś nie tak, ale ta "nowa" konsystencja mi odpowiada.
Jak wasza NdW?:)
Coś pięknego;-) pieknie lśnią! Właśnie ostatnio sie zastanawiałam (ze względu na odrosty) czy zamiast farby nie spróbować przyciemnic troszke plukanka z kawy... A jakie są twoje odczucia? Kawa nadała włosom świeższy odcień?
OdpowiedzUsuńWiesz świeżo po farbowaniu ciężko stwierdzić, ale myślę, że by zauważyć efekt potrzeba regularnego stosowania.
UsuńTwoje włosy są mega gładziutkie i błyszczące;) Ja kawę stosuję w peelingu skóry głowy;)
OdpowiedzUsuńa powiedz, nie zostały Ci fusy na głowie :) ? bo ja kiedys robiłam płukanke kawową i mimo ze 'odcedzilam' fusy troche ich zostało i nie moglam ich potem dobrze wypłukać :( a sam pomysł dodawania kawy wydaje sie fajny raz ze faktycznie moze dawac fajny odcien a dwa to delikatny peeling. bardzo podobaja mi sie Twoje wlosy - kolor mamy podobny, ale Twoje sa takie ... proste. super <3
OdpowiedzUsuńNie nigdy nie mam problemu z fusami;)
UsuńA ja dalej obawiam się henny, chociaż widząc efekt uważam że warto :)
OdpowiedzUsuńTeż przymierzam się do kawy :) O, i właśnie przeczytałam Twoją recenzję szamponu, zastanawiałam się czy go kupić, teraz mam pewność :)
OdpowiedzUsuńBłyszczą i wyglądają idealnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa muszę wreszcie zrobić płukankę z kawy, bo czytam o niej same pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuńA co do Biolaven - to może producent wziął sobie do serca negatywne opinie użytkowniczek? Przyznaję - ta wodnista konsystencja była okropna, pół szamponu przeciekło mi przez palce.
Cudowny kolor ! :-)
OdpowiedzUsuńAle pięknie sie błyszczą!:D u mnie był biovax diamond ze spiruliną oraz płukanka z nafty :D i tym razem nawet przy suszeniu naturalnym uzyskałam gładkie włosy a zawsze taki efekt był tylko przy użyciu suszarki :D
OdpowiedzUsuńLśnienie cudowne - wcale nie za bardzo :) Ja bym tak zdecydowanie chciała :D Obserwuję i będę na pewno wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńjakie ty masz śliczne włosy ;)
OdpowiedzUsuńPięknie lśnią. Ciągle myślę o dodaniu kawy do pielęgnacji włosów, ale jakoś się zebrać nie mogę. =)
OdpowiedzUsuńWłosy marzenie :) Nie mogę teraz przejrzeć całego bloga, dlatego napisz proszę jaki jest Twój naturalny kolor włosów. U mnie ciemny brąz Khadi wychodzi prawie na czarno, a Ty masz taki piękny kolor.
OdpowiedzUsuńMój naturalny to rudawy brąz, zależy od pory roku, w lato ta rudość jest widoczna najbardziej. Zajrzyj sobie chociaz do pierwszej NdW;)
UsuńOjj, dawno nie zagladałam i widzę, że na włosach zaszła wielka zmiana, co za cięcie! Piękne końce :) Cudny blask!
OdpowiedzUsuń