niedziela, 25 stycznia 2015

Niedziela dla włosów (7)


Dziś wspomniane w zeszłym tygodniu laminowanie żelatyną;)
Pierwszy taki zabieg wykonałam na początku mojego włosomaniactwa, ale był on nieudany z powodu złych proporcji składników. Żelatyna zgęstniała mi na konsystencję galaretki przez co bardzo się do niego zraziłam. Dziś postanowiłam ponowić próbę, a oto co uzyskałam:

Produkty:
1. Szampon Hipp
2. Schauma przeciwłupieżowa
3. Żelatyna
4. Serical Crema al latte
5. Mythic Oil(zapomniałam dodać do zdjęcia)


Co zrobiłam?
1/5 łyżki żelatyny zalałam ok. 10 łyżkami wrzątku, dokładnie wymieszałam i zostawiłam do ostygnięcia. W tym czasie umyłam skalp mieszanką Hippa i Schaumy.
Do żelatyny dodałam łyżkę maski Serical i ponownie wymieszałam. 
Konsystencja wyszła wprost idealna. Nie zbyt wodnista, ale też nie zbita. Idealnie rozprowadzało się ją na włosach:



Następnie zawinęłam same włosy w folie spożywczą i (uwaga) papier toaletowy!
Miałam zamiar zawinąć je w bawełnianą koszulkę, ale nie chciałam jej zabrudzić;)






Wyglądało to naprawdę śmiesznie, ale się trzymało:D

Zostawiłam tą "babkę" na 45 minut bez obaw, że skalp się przegrzeje.

Po tym czasie dokładnie wypłukałam żelatynę.
Przy spłukiwaniu włosy były trochę tępe, myślałam o użyciu odżywki, jednak chciałam sprawdzić efekt po samym laminowaniu.


Gdy wyschły zabezpieczyłam serum.





Efekt:


Nie jestem zadowolona z efektu:/ Włoski były wygładzone i błyszczące, ale dokładnie to samo uzyskuję po nałożeniu dobrej odżywki d/s. Liczyłam na dociążenie, ale szału nie ma, końcówki są trochę spuszone.
Podsumowując, raczej już nie wykonam tego zabiegu,gdyż po prostu nie daje u mnie żadnych szczególnych efektów.
Wiem, że wiele dziewczyn jest zadowolonych z takiej formy dostarczania protein, więc mimo mojej negatywnej opinii zachęcam do wypróbowania żelatyny na waszych włosiskach:)

Udała wam się NdW ;)

18 komentarzy:

  1. Ja ostatnio laminowałam włosy dwa lata temu. W sumie dzięki za przypomnienie, to może kiedyś do tego jeszcze wrócę, ale sprawdziło się to u mnie tak jak u Ciebie, więc odłożę to na daleką przyszłość:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę wykonać niedługo laminowane ale ostatnio poszalałam z proteinami więc muszę trochę czasu odczekać bo nie chce się później użerać z przeproteinowaniem ☺ A twoje włosy i tak ładnie się prezentują ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne masz włoski.
    U mnie laminowanie żelatyną też się niestety nie sprawdziło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z laminowania żelatyną jestem mega zadowolona :) może w okresie letnim Twoje włosy polubią się z żelatyną? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wlosy piekne, rozejrze sie za tym szamponem Hipp :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo piękny efekt. Sporo dziewczyn pisze o laminowaniu ostatnio, ale ja dawałam teraz włosom sporo protein i chyba na razie dam im w tym temacie odpocząć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie! Mi laminowanie nigdy jeszcze nie wyszło ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie laminowanie to stały, comiesięczny rytuał :) Efekt u Ciebie bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej dlaczego u mnie laminowanie nie daje takich spektakularnych efektów? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też się jakoś nieszczególnie sprawdziło, ale spróbuję zrobić jeszcze inną metodą :) Tobie też proponuje :)
    momento-de-aliento.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale i tak masz piękne włosy, dążę do takiej długości ♥

      Usuń
  12. Wydaje mi się, że Twoim włosom nie brakuje protein i to dlatego :) Ale są ślicznie wygladzone ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale masz piękne włosy , kallosa uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. muszę wreszcie spróbować z tą żelatyną, ciągle to odkładam na później.. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię zabieg laminowania włosów :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że trafiłeś na mojego bloga. Dziękuję za każdy cenny komentarz przez ciebie pozostawiony;)
Bądź szanującym się człowiekiem i nie SPAMUJ.
SPAM to komentarz obraźliwy (taki zostanie usunięty) lub z adresem twojego bloga.