wtorek, 5 maja 2015

L' Oreal Professionnel MYTHIC OIL - recenzja


Korzystając jeszcze z wolnego napisałam dla was recenzję chyba najpopularniejszego wśród włosomaniaczek, ale też najdroższego serum silikonowego, które budzi wiele kontrowersji, no bo tyle kasy z trochę wody? Zdecydowałam się na jego zakup za namową Anwen. Nie jestem raczej podatna na hity, KWC itp. Olejek ten za to bardzo mnie zaintrygował, zobaczcie dlaczego:)



Opakowanie:
Butelka o pojemności 125 ml, dodatkowo zabezpieczona eleganckim, kartonowym, białym opakowaniem, niestety nie mogłam go pokazać gdyż zostało wyrzucone:( Bardzo wygodna pompka, która aplikuje idealną porcję produktu.



Obietnice producenta/analiza składu:
Mythic Oil to uniwersalny olejek upiększający, który dostosowuje się do każdego rodzaju włosów.
Jego wyjątkowa formuła wzbogacona została w olejek z awokado i pestek winogron. Ten produkt o wszechstronnym zastosowaniu dyscyplinuje włosy i nadaje im blask. Inspiracją do stworzenia olejku jest wyjątkowa magia orientalna, która czyni go kosmetykiem budzącym pożądanie ze względu na konsystencję oraz intensywne działanie.


Formuła wzbogacona w 2 wyjątkowe olejki, dla miękkości, zdyscyplinowania i rozświetlenia włosów: 

- olejek avocado, który jest bogatyw witaminy A, B1, B2, D i kwasy tłuszczowe Omega 3 i 6. Olejek z awokado jest naturalnie lekki. Posiada właściwości odżywcze i rozświetlające włosy;
- olejek z pestek winogron, słynny ze swoich właściwości odżywczych i przeciwutleniających, 
posiada wysoką zawartość kwasów tłuszczowych w tym kwasu linolowego.


Olśniewające rezultaty: intensywne odżywienie, spektakularne rozświetlenie, miękkość włókna włosa i ułatwione suszenie.Ochrona przeciw puszeniu się włosów.


Skład:




Analiza:
odparowujący silikon, lekki silikon, konserwant, olej z awokado, olej z pestek winogron, pozostałe składniki tworzą kompozycję zapachową.

Zapach/konsystencja:
Zapach jak dla mnie jest drażniący, olejek pachnie jak lakier do włosów lub mocny perfum. Od nas zależy czy przypadnie nam do gustu czy nie.
Jest bezbarwny.
Konsystencja bardzo wodnista, musiałam szybko zrobić zdjęcia żeby nie zdążył  spłynąć;)


Wydajność:
Jest to najbardziej wydajny kosmetyk z jakim miałam do czynienia. Używam go prawie codziennie od grudnia 2014 i widać, że znikło naprawdę niewiele. Myślę, że jest to serum na lata:)

Cena/dostępność:
To 2 największe wady tego produktu. Kosztuje około 50 zł. Dobrym pomysłem jest "zamówienie" go u kogoś z bliskich na urodziny/ święta, wtedy nie poniesiemy kosztów.
Z dostępnością też nie jest łatwo, raczej nie trafimy na niego w żadnej drogerii. Musimy zamówić olejek w salonie fryzjerskim lub przez internet.

Działanie:
Używam go tylko jako serum silikonowe na końce.
Co do działania mam mieszane uczucia. Na początku bardzo dobrze wygładzał włosy, nawet gdy zdarzyło mi się zaaplikować za dużo nie obciążał ich, co często spotykało mnie przy używaniu olei.
Z czasem zaczął minimalnie puszyć i usztywniać. Na szczęście efekt ten jest tylko widoczny kilka godzin po użyciu.

Podsumowując, sądzę, że jest godny wypróbowania. Wysoka cena co prawda nie zachęca, ale biorąc pod uwagę wydajność 50 zł to nic.

Miałyście już do czynienia z tym olejkiem, podbił wasze serca czy może odwrotnie? :)


Pozdrawiam








17 komentarzy:

  1. NIe miałam, ale słyszałam wiele dobrego :P, jednak ja oleje bardziej stosuje na noc, a na dzień coś bardziej silikonowego niż olejowego :P

    OdpowiedzUsuń
  2. nie uzywalam, ja na konce uwielbiam olej arganowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się wydawało, że widziałam ten olejek w Hebe... Może się mylę.
    50 zł to dużo, ale jak na taką wydajność, to chyba się opłaca :) Chociaż ja lubię testować kosmetyki w mniejszych opakowaniach, bo jak mi coś nie pasuje, to przynajmniej wiem, że szybko się skończy i będę mogła kupić nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, ta zabójcza wydajność go u mnie przekreśla :) A jakby się okazało, że akurat u mnie nie działa, to co robić : D
    Swoją drogą, kiedy Ty go w całości zużyjesz, skoro na opakowaniu masz 18M a od grudnia tak mało Ci ubyło? o_O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba ortodoksyjnie trzymac sie terminu waznosci, jesli nie zauwaze zadnych nieporzadanych zmian bede dalej go uzywac:)

      Usuń
    2. No właśnie mnie to 18 miesięcy zatkało... na taki produkt powinna być dłuższa data przydatności do użycia :)

      Usuń
    3. Wiem, wiem, że nie trzeba, ale jestem ciekawa, czy po tych 18 miesiacach i np. kolejnym roku też będzie działał jak trzeba :) Z jednej strony silikon to syntetyk, więc jeden kij, ile stoi, ale kto wie :)

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Jakby nie patrzeć kosmetyk jest przeznaczony dla fryzjerow więc pewnie stąd taka dużą pojemność jak na taka wydajność ;) planuje kiedyś go spróbować chociaż szkoda ze puszy

      Usuń
  5. Super nablyszcza wlosy ten olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój absolutny faworyt to serum z garniera z lini pomarańczowej goodby damage :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że trafiłeś na mojego bloga. Dziękuję za każdy cenny komentarz przez ciebie pozostawiony;)
Bądź szanującym się człowiekiem i nie SPAMUJ.
SPAM to komentarz obraźliwy (taki zostanie usunięty) lub z adresem twojego bloga.