Zapraszam do wzięcia udziału w pierwszej organizowanej przez mnie akcji, gdzie stosować będziemy glinki. Jestem mocno podekscytowana, mam nadzieje, że pomysł wypali i oprócz mnie będą jeszcze jacyś chętni;) Pomysł od kilku tygodni chodził mi już po głowie, ale cały czas nie wiedzieć czemu go odkładałam.
Akcja jest całkowicie dowolna. Możecie stosować:
- wszelkiego rodzaju glinki w czystej postaci,
- w różnych kombinacjach (z wodą, maską, itp.)
- gotowe preparaty z glinkami w składzie,
- na skórę głowy/włosy,
- na twarz,
- lub inne części ciała;)
Ja dla przykładu od razu napiszę, że zamierzam stosować glinki (czerwoną i zieloną) na skalp w celu zmniejszenia przetłuszczania oraz na twarz - trądzik, tłusta cera.
Zachęcam do udostępniania baneru akcji na swoim blogu, facebook'u czy gdziekolwiek chcecie:)
Zgłoszenia przyjmuję pod tym postem do 4 listopada 2015 roku. W akcji mogą brać udział wszyscy, nawet anonimowi czytelnicy, aby was rozróżnić podajcie nick pod jakim chcecie się znajdować na liście. Akcja będzie trwała od momentu zakończenia zbierania zgłoszeń (4 listopad) do 5 grudnia 2015 roku. Wtedy opublikuję ankietę w której pochwalicie się swoimi osiągnięciami.
Wasze zmagania i rezultaty pojawią się na blogu najpóźniej 2 tygodnie po zakończeniu akcji.
Podsumowując jeszcze raz serdecznie zapraszam do przyłączenia się, im nas więcej tym większa motywacja! Wystarczy w komentarzu wyrazić chęć udziału. Udostępnienie baneru nie jest obowiązkowe, ale będzie mi miło jeśli zdecydujecie się go gdzieś zamieścić.
Życzę nam wszystkim wytrwałości:D
Akurat mam w domu białą glinkę i planuję kupić jeszcze jakąś :) biorę udział jako sasskhaya
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zastosować glinkę na skalp ;D
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zrobiłam sobie spa glinkowe :D udostępnię baner dziś wieczorem albo jutro, bo teraz jestem telefonem ;)
OdpowiedzUsuńWreszcie udostępniłam, ładnie się prezentuje ;) Będę też linkować Twój blog w ramach każego opisywanego zabiegu z glinkami w podziękowaniu za motywację :D
UsuńI zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu u mnie na blogu, myślę że warto - niektóre produkty stamtąd są "do zakochania" ;) ;)
Bardzo dziekuje :D wpadne;)
UsuńAktualnie jestem w trakcie kuracji z kwasami i nie posiadam żadnej glinki u siebie w domu :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie , że pomyślałam o takiej akcji :)
Pozdrawiam :**
jak nie na wlosy to ja bardzo chetnie :)
OdpowiedzUsuńuzywam do mycia gebusi past diy z glinki bialej i rhassoul. w asortymencie mam glinke zolta, blekitna, ghassoul, blotko z morza martwego.
aa i moze sie zmobilizuje do picia ziemi okrzemkowej, mam jeszcze pol wiadra do wykonczenia ;)
Hej, z wielką chęcią przystąpię od 4.11 do akcji :) Możesz zapisać mnie sobie pod moim nickiem, a banner udostępnię jutro (w poście, o ile coś skrobnę i w stopce). Od dawna miałam zakupić glinki i może ta akcja mnie zmobilizuje do systematyczności ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie ma żadnej glinki w zapasie, a kupic troche mi nei an rękę ;p bo mam tyle innych kosmetykow i staram sie ograniczac ;p ale akcja switna, zycze powidzenia!
OdpowiedzUsuńPs. zostaje na dłużej <3
Niestety nie mam żadnego kosmetyku z glinką u siebie, czy tylko jak nie cierpie jak to ciężko schodzi z twarzy? Nie masz problemów z wypłukaniem jej z włosów?
OdpowiedzUsuńNie jest latwo wyplukac, ale jak sie zrobi to naprawde dokladnie to ladnie schodzi;)
UsuńJak zdąży przyjść mi do 4 listopada to chetnie wezmę udział
OdpowiedzUsuńJak dorwę się do jakiejś glinki, to dam znać... ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Przyłączam się! :) Jeśli chodzi o twarz to glinek używam od jakiegoś czasu regularnie, jednak stosowanie ich na włosy będzie dla mnie nowością więc tutaj pewnie będę więcej kombinować :D Czytałam też o pozytywnym działaniu na cellulit to i w tym aspekcie może wypróbuję, bo mimo dość szczupłej sylwetki z cellulitem mam problem :( / Kasia K. ( z naszej wspaniałej grupy zapuszczających :D )
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńChętnie dołączę. Akurat mam nową glinkę na stanie.:)
OdpowiedzUsuńDołączam do akcji :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :) Ja stosuję glinkę raz na jakiś czas... (2-3 razy w miesiącu), głównie w postaci maseczek z ziaji, czasem też inne wpadną :)
OdpowiedzUsuń