Wcierki to świetne produkty do skóry głowy. Mamy do wyboru naprawdę ogrom wersji: przeciw wypadaniu, przetłuszczaniu, suchej skórze, a także wiele innych. Kupując gotową wcierkę zazwyczaj jej opakowanie jest wyposażone w specjalny aplikator. Jednak kiedy ten sklepowy nam nie odpowiada lub przygotowujemy preparat w warunkach domowych, pojawia się problem jak przetransportować wcierkę na skalp.
Z pomocą przychodzi jakże proste rozwiązanie. Apteczna strzykawka bez igły. Dzięki małemu otworowi nie wylewa zbyt dużo produktu, ponad to sami możemy kontrolować ilość nakładanego płynu na dany obszar głowy, wyciskając tyle ile chcemy. Bardzo szybko się ją napełnia. Jeśli wybierzemy wersje na przykład 10 ml bez problemu zmieści nam się w ręce. Łatwo się ją myje, może więc służyć wielokrotnie do rożnego rodzaju wcierek.
Dlaczego właśnie strzykawka?
Próbowałam wiele metod aplikacji. Najpopularniejszy sposób czyli nakładanie palcami nie pozwalał mi dokładnie dotrzeć do wszystkich fragmentów skalpu, a wcierka spływała mi po dłoniach.
Atomizer sprawiał, że większość produktu została rozpylana w powietrzu i na włosy, duża część produktu się po prostu marnowała. Aplikatory takie jak w przypadku Joanny Rzepy, mogą być dobrym rozwiązaniem, ale do mnie nie do końca przemawiają, Trzeba uważać by nie przechylić za bardzo butelki.
Za każdym razem gdy mam zamiar używać danej wcierki korzystam ze strzykawki. Sposób jak do tej pory mnie nie zawiódł. Może się też sprawdzić przy olejowaniu skalpu, pod warunkiem, że olej nie będzie w stałej lub zbyt gęstej formie. Polecam go wszystkim którzy mają problem z nakładaniem płynnych produktów na skórę głowy.
Za każdym razem gdy mam zamiar używać danej wcierki korzystam ze strzykawki. Sposób jak do tej pory mnie nie zawiódł. Może się też sprawdzić przy olejowaniu skalpu, pod warunkiem, że olej nie będzie w stałej lub zbyt gęstej formie. Polecam go wszystkim którzy mają problem z nakładaniem płynnych produktów na skórę głowy.
Znacie ten sposób, jak nakładacie wcierki na skórę głowy? :)
Pozdrawiam
Ja korzystam jednak z atomizera. Psikam blisko skóry głowy więc wcale nie rozwala się wokół mnie, tylko na skórze :D I wcieram. Dla mnei sposob idealny i chętniej używam wcierki. Dzięki Jantarowi przez cały wrzesień przybyło mi 2-3cm włosów :)
OdpowiedzUsuńja rowniez korzystam z atomizera i jest to dla mnie wygodne :)
OdpowiedzUsuńznam, stosuje, ale wole buteleczki z dzibkiem
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńja wcieram palcami :)
OdpowiedzUsuńŚwietna porada :) Na pewno z niej skorzystam
OdpowiedzUsuńJa też od strzykawki wolę jednak buteleczkę z aplikatorem lub atomizer (fajny mam po Pokrzepolu :).
OdpowiedzUsuńTeż wcierałam strzykawką i wiesz co - musze do tego wrocić! Do wcierek w ogóle, bo jak tak dalej pójdzie, to zostanę łysa. Dzięki za przypomnienie! :D
OdpowiedzUsuńNie ma za co:D
UsuńSłyszałam dużo o tej metodzie :) U mnie sprawdza się przelanie wcierki do butelki po odżywce w sprayu :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńFajna pomysł :) Ja zostawiłam sobie opakowanie po wcierce CeCe Med - wyparzam i tylko zmieniam wcierki :) Ma super dziubek. Ogólnie wcierka bardzo fajna więc nawet nie szkoda żeby ją zakupić :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam strzykawki i chyba nie będę bo źle mi się kojarzą :)
OdpowiedzUsuńO ja to jestem przyzwyczajona:D
UsuńGęste kosmetyki wcieram palcami, ale np Jantar wolę atomizer :)
OdpowiedzUsuńTeż często korzystam ze strzykawki :) Dobrze sprawdza się też pipeta, ale trochę trudniej ją kupić ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam, ale miałam chyba za dużą strzykawkę, bo strasznie ciężko chodził tłoczek, przez co miałam trudności z "wyciśnięciem" wcierki, ale rzeczywiście, to chyba najlepszy sposób, mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja do każdej wcierki wykorzystuję buteleczkę z automizerem po Joannie rzepie:)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję, bo też mam wrażenie, że produkt rozprowadzany dłońmi, kiepsko dociera na skórę głowy, a więcej go zostaje na samych włosach... Szczególnie że mam zamiar wcierać kozieradkę, która jest dosyć rzadka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na haul ;)
Tez wlasnie przede wszystkim nakladam tak kozieradke;)
Usuńoo fajna metoda, musze spróbować :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń