Na dworze zimno, wieje i pada. Ciemno przez cały dzień tak, że porządnego zdjęcia nie można zrobić (także to co widzicie poniżej to kompletna porażka). Sezon na tradycyjną, polską jesień uważam za otwarty! Bynajmniej nie przeszkadza to w pielęgnacji włosów. Dzisiaj zafundowałam im to co kochają ponad wszystko, czyli kawę. Zamierzam wam pokazać jak świetnie się po takim kawowym zabiegu prezentują.
1. Szampon Stieprox
2. Maska Crema al latte
3. Kawa (w opakowaniu po innej)
4. Mythic Oil
Co zrobiłam:
- Umyłam skalp szamponem Stieprox
- Wmasowałam we włosy mieszankę składającą się z łyżeczki maski i kawy, pozostawiłam na kilka minut i spłukałam
- Po wyschnięciu zabezpieczyłam końce serum
Efekt:
Włosy gładkie, ale jednocześnie puszyste i z objętością. Pięknie pachną kawą. Niestety to tylko efekt na kilka godzin po myciu. Potem robią się oklapnięte, nieestetyczne i strączkują się. Wiem, że wiele z was zachwyca się moimi włosami, ale widzicie je tylko w najlepszej formie. Normalnie w ciągu dnia tak nie wyglądają. Nie szaleję już za włosami do pasa. Sprawiają teraz dużo problemów, po raz kolejny się powtórzę, WYPADANIE i ŁZS. Zadecydowałam, że ponownie je obetnę, w przyszłym tygodniu. Myślę, że 10 cm lub więcej. Jak widać końce znów się przerzedzają. Sama też pragnę zmiany. Ich pielęgnacja nie sprawia mi przyjemności, a przecież to włosy mają być dla mnie, nie ja dla włosów. Pisząc wam o tym dodaje sobie pewności, że na pewno je obetnę. Pierwszy krok jest trudny, ale wierzę, że będę z niego zadowolona.
Jak tam wasze włoski? :)
I tak świetnie sie prezentują, same udane NDW to jest coś :) Jeszcze zapuścisz, a teraz jak je zetniesz to o ile piękniejsze będą końce ^^ Chyba na prawdę będą już idealne :)
OdpowiedzUsuńWidać, że bardzo gładkie :) Ja bardzo lubię płukankę kawową, jak i peeling.
OdpowiedzUsuńWoow śliczne :) wiadomo, że pokazuje się zdjęcia tuż po pielęgnacji gdzie wyglądają najlepiej ale każdy tak robi więc w porównaniu do innych to włosy marzenie :D
OdpowiedzUsuńRewelacja. Kiedys też wypróbuję kawy :)
OdpowiedzUsuńWłosy śliczne, ale jeśli jesteś zdecydowana na obcięcie to zastanów się proszę nad oddaniem ich fundacji na peruki ;)
OdpowiedzUsuńMyslalam o tym, ale musialabym obciac do ramion albo krocej.
UsuńChce sie pozbyc tylko gora kilkunastu cm.
Sliczne masz wlosy:) Ale przyznam, do dluzszch tez mi brak cierpliwosci. Choc same w sobie mi sie podobaja, sama mam za lopatki, bo mi z takimi wygodnie. I koczka sie zrobi i warkocz zaplecie, a nie schna przynajmniej godzinami i latwiej rozczesac:)
OdpowiedzUsuńZachęcasz:D
UsuńKiedyś zrobiłam peeling kawowy i byłam zadowolona z efektów, ale z roboty przy tym już nie:/
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza reakcja jak zobaczyłam efekt: ŁAŁ :) Masz przepiękne włosy! I rozumiem Cię w pełni co do obcięcia. Ja na przykład długo nosiłam krótsze włosy i teraz gdy tylko sięgają za biust narzekam, że za dużo problemów (przy równoczesnym lamentowaniu, że chciałabym mieć włosy do pasa) :D Fajnie, że napisałaś, że to włosy mają być dla nas a nie my dla włosów :) Dlatego aby to podcięcie sprawiło, że wróci Ci radość z pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Wymarzona tafla, piękny połysk :) jednak najważniejszym jest, żebyś to Ty się czuła dobrze ze swoimi włosami, więc jeśli czujesz, że ich podcięcie jest czymś czego chcesz, po prostu to zrób. Powodzenia i czekamy na efekty! :)
OdpowiedzUsuńPiękny blask :)
OdpowiedzUsuńTe 10 cm na pewno dobrze im zrobi :). Zawsze chciałam spróbować czegoś kawowego bo jestem ogromną miłośniczką kawy, ale kolor włosów zabrania ;p
OdpowiedzUsuńMoże jedno użycie niczego trwale nie zmieni;)
UsuńSkoro chcesz coś zmienic obcięcie napewno będzie trafne :)
OdpowiedzUsuńWow :) ale śliczne włoski :) mam tą maskę i bardzo lubię, akurat mi się skończyła :)
OdpowiedzUsuńMoje nadal wypadają po 100-150 na dzień, do tego nie rosną od 2 miesięcy :(
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją zmianę, masz na prawdę ładne włosy, nawet, jesli potem strączkują, na pewno wyglądają bardzo zdrowo
Mnie wypada niewiele mniej od Ciebie :/
UsuńPolecam picie pokrzywy , skrzypu siemienia jedzienie zielonych warzyw, siemienia lnianego oraz.. wizyte u trychologa który cię nakieruje na dobry tor:)
UsuńPrzepiękna tafla :) Czekam na relacje po strzyżeniu :)
OdpowiedzUsuńU mnie jakoś Crema al latte się nie sprawdziła. Czekam na efekt po strzyżeniu, bo jeśli ty jesteś tego pewna na pewno wyjdzie fajnie ;)
OdpowiedzUsuńSkoro się zdecydowałaś na ścięcie, to tak zrób :) Ciekawi mnie efekt po :)
OdpowiedzUsuńświetne włoski:) Miałam tą maskę była świetna:)
OdpowiedzUsuńmusze wyprbowac maskę z kawą, bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńGenialne połączenie:)
Usuńświetny efekt uzyskałaś :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest naprawdę rewelacyjny!
OdpowiedzUsuń10 cm, to 1/4 mojej długości :D Śliczna tafla!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci tych wlosow, serio. Ja bez tabletki mam ciagle problemy z wypadaniem wlosow i ich kruszeniem sie. Nic nie pomaga niestety :( ale walczę dalej o piękne włosy! Nie poddaje sie :D
OdpowiedzUsuńPs. Zawsze mi możesz oddać te 10 cm haha :D
Dawno nie eksperymentowałam z kawa za to obcięłam około 20cm z długości :)
OdpowiedzUsuńpięknie błyszczą :D
OdpowiedzUsuńWitam . Podoba mi sie mieszanka z kawą i napewno wypróbuje :) twoje włosy super ! taka dlugosc bym chciala ale rozumiem cię bo teraz jak mam dlugie (jak na mnie)są coraz bardziej problemowe i są oklapnięte ale walcze o długość oraz a moze przedewszystkim o ich super zdrowie i stan. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie sie prezentuja :) 3mam kciuki, zebys byla zadowolona ze swojej decyzji :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wypróbuję kawę w ten sposób ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś Marto!
OdpowiedzUsuńA kawę też uwielbiam.
super włoski
OdpowiedzUsuń