Tak, w końcu kupiłam upragniony olej kokosowy:D Przez wiele miesięcy miałam dylemat na jaką pojemność i firmę się zdecydować, czy olej powinien być nierafinowany, czy może włosom wszystko jedno. W końcu mój wybór padł na olej kokosowy rafinowany Nacomi. Mam już czarne mydło do ciała tej firmy, więc zaufałam producentowi, że ten produkt będzie równie dobry.
1. Olej kokosowy
2. Serical Crema al latte
3. Szampon Biolaven
4. Emulsja Gloria
5. Mythic Oil
Co zrobiłam?
- Naolejowałam włosy olejem kokosowym (na sucho),
- Po około 2 godzinach zemulgowałam maską Serical, pozostawiłam na 20 minut, spłukałam,
- Umyłam włosy szamponem Biolaven,
- Na kilka minut wmasowałam emulsję,
- Po wyschnięciu zabezpieczyłam końce serum Mythic Oil
Tylko nie piszcie mi, że są piękne! NIE WIEM dlaczego na zdjęciach wyglądają tak idealnie. W rzeczywistości nałożyłam za dużo oleju i część włosów jest obciążona, dodatkowo znowu nie domyłam czubka głowy... jakby tego było mało od kilku dni znów nadmiernie wypadają, tracę nawet babyhair:( Znalazłam już czynnik, który te wypadanie powoduje, ale nie jestem w stanie go wyeliminować. Napiszę wam więcej już wkrótce.
Żeby nie było tak negatywnie powiem, że olej kokosowy się u mnie sprawdzi, ale w mniejszej ilości.
Wasza niedziela mam nadzieję była lepsza? :)
Pozdrawiam
Robisz zdjęcie z fleszem? Może dlatego tak lśnią :]
OdpowiedzUsuńTak, ale normalnie też są błyszczące.
UsuńŚwietny efekt gładkiej tafli ! Piękne
OdpowiedzUsuńooo ja chcę ten lawendowy szampon :) a kokos jest świetny, tylko no właśnie w mniejszych ilościach, ale włosy i tak wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyglądają idealnie :) A co do kokosa trzeba go faktycznie mało nakładać, ale jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMoim włosom olej kokosowy nie służy :) są jakieś szorstkie po tym oleju. Włosy śliczne!
OdpowiedzUsuńAch ta długość <3. Ja mam jeszcze nie otwarty olej kokosowy z Vatika, ale coś ne mogę się zebrać żeby do otworzyć.
OdpowiedzUsuńWypadanie jest ciężkim czasem ale uda Ci się go przejść :)
OdpowiedzUsuńO jeeeeeeeeeeeeejjuusiu, jakie lśniące! Chce też takie! :D
OdpowiedzUsuńI tak napiszę - są piękne!
OdpowiedzUsuńJej co za piękna tafla :-)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy świetny jest,ciekawi mnie ta emulsja;)
OdpowiedzUsuńMnie w tamtym roku wypadały na potęgę. Przestałam zwracać uwagę, piłam skrzyp z pokrzywą i przestały wypadać :) Ślicznie się błyszczą, i nie martw się- każdemu zdarza się coś przekombinować :)
OdpowiedzUsuńWłosy na zdjęciu są piękne, bardzo zazdroszczę, bo moje siano jeszcze duuużo musi przejść żeby było choć w połowię tak piękne :)
OdpowiedzUsuńA olejek kokosowy też muszę zakupić i to czym prędzej, ale nie mogę zdecydować się jakiej firmy :c
Pozdrawiam!
http://blondloczek.blogspot.com/
Używam tego samego oleju i póki co jestem mega zadowolona :) Zaciekawiła mnie ta emulsja, muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń