W końcu włosowo:) Przez problem z wypadaniem, kompletnie straciłam ochotę na pisanie o włosach. Stwierdziłam jednak, że niczego dobrego to nie wniesie, zaszkodzę tylko i wyłącznie sobie.
Zatem dziś przedstawię wam kilka prostych sposobów na uniknięcie lub przynajmniej zminimalizowanie przyklapu na naszej głowie;)
W moim przypadku włosy bez objętości to norma, przetłuszczają się tak szybko, że już kilka godzin po myciu skalp jest już pokryty warstwą łoju.
Przez ten rok bycia włosomaniaczką nauczyłam sobie mniej więcej z tym radzić i opracowałam kilka sposobów, które mogą również pomóc innym:
1. Jeśli posiadamy grzywkę lub, nasze włosy są cieniowane, na noc SPINAMY JE DO GÓRY. Dzięki temu podczas snu nie przykleją nam się do twarzy, a także nie będą miały kontaktu ze skalpem:
2. CZESANIE TYLKO OD UCHA W DÓŁ, gdy nasze włosy nie wymagają przeczesania wyżej nie rozprowadzajmy na nich nie potrzebnie sebum, a jedynie delikatnie przygładźmy ręką:
3. Tak samo postępujemy w przypadku odżywek czy masek, NAKŁADAMY JE TYLKO I WYŁĄCZNIE NA DŁUGOŚĆ. Wyjątek stanowią produkty mające pomóc przy wypadaniu, przetłuszczaniu, przy łupieżu itp. Wtedy nakładamy je na skalp.
4. NIE ROZCZESYWANIE WŁOSÓW GDY SĄ MOKRE, moich nawet się nie da;) Są bardzo poplątane, a gdy wyschną prawie bezproblemowo się z nimi rozprawiam. Gdy rozczesujemy je zaraz po myciu wtedy podczas naturalnego schnięcia będą przylegać do głowy i w ten sposób nie uzyskamy żadnej objętości:
Mam nadzieję, że te porady wam pomogą i już nikt nie będzie chodził z oklapniętą czupryną;)
Ja też męczę sie z przetłuszcaniem i brakiem objętości, wykorzystam, któryś z Twoich sposobów:)
OdpowiedzUsuńCóż, ja grzywki nie mogę spinać do góry. Nad ranem jest wtedy wygięta i pogięta i nie da się z nią nic zrobić. :)
OdpowiedzUsuńJa też staram się nie czesać powyżej ucha, to bardzo pomaga.
Ja nie mam tego problemu ;) jak nieraz chce mieć bardzo uniesione włosy czesze je głową w dół i mam super efekty ;)
OdpowiedzUsuńGreat post!!!!!Follow me on gfc and i follow you back!!now i follow you on google+ i hope you follow me back!!!!! Happy Friday !!
OdpowiedzUsuńU mnie też dobry efekt daje nierozczesywanie na mokro, a najlepszy niesuszenie ich. No i wcierka ziołowa, która tak strasznie usztywnia włosię przy skórze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Ja mam oklap na drugi dzień po myciu dopiero.
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady. Na moje szczęście nie mam problemów z objętością i przyklapem :)
OdpowiedzUsuńMam to samo z czesaniem po myciu :-) musze czekac az wyschna bo na mokro nawet nie ma szans na rozczesanie :-)
OdpowiedzUsuńMoje gdybym ich nie uczesala na mokro, rano byłyby jedną wielką tragedią i katastrofą :D
OdpowiedzUsuń